sobota, 25 maja 2013

#74 Niall :*

Ale mi się nie chce-po raz kolejny usłyszałam odmówienia Niall'a, który nie chciał przystać na moją propozycję
-Ale no weź. Pójdziemy na miasto-nie poddawałam się-Dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Mamy cały dzień dla siebie-chwyciłam jego rękę robiąc słodkie oczy
-Lepiej będzie jak zostaniemy tutaj-był nieugięty
-Na mieście jest fajnie-dodałam
-Ale..-przeciągnął niezadowolony spoglądając na mnie kątem oka
-Proszę-marudziłam dalej
-No dobra-dodał zmęczony, ale uradowany
-Aaaaaa-ucieszyłam się-Kocham Cię-powiedziałam to słowo przesiąknięte przyjaznymi intencjami
Ucieszone serce nie mogło doczekać się dzisiejszego dnia. Piękny, słoneczny dzień spędzony z przyjacielem Czy potrzeba coś więcej?
-Ale pamiętaj, że robię to tylko dla ciebie-uśmiechnął się przytulając mnie od tyłu
Razem znaleźliśmy się w samochodzie Horan'a.Od razu zajęliśmy się rozmową pełną śmiechu. Zapomnieliśmy o wszystkich zmartwieniach tak jak zawsze kiedy jesteśmy w swoim towarzystwie.Ostatnio brakuje nam tego czasu, a jak już się spotykamy zazwyczaj jest to dom, albo jakieś ciche, spokojnie miejsce w której jesteśmy tylko my. Chociaż raz chce z nim wyjść, razem z nim się radować.
Odwiedziliśmy Disneyland. Pełno zabawy nas otaczającej wpływała pozytywnie na moje samopoczucie. Ciągły śmiech wkradający się na moje wargi równał się z uśmiechem Niall'a lecz jego zaniepokojenie w oczach było przerażające. Każda odpowiedzieć na moje pytanie o jego stan, wyglądała tak samo 'Nic mi nie jest. Wszystko jest w porządku'. Chciałam mu uwierzyć, ale ciągle rozglądania się rozwiewały moje zaufanie. Zachowanie chłopaka z każdą minutą robiło się coraz bardziej dziwne, jakby upewniał się czy nie jest kontrolowany a tym samym śledzony. Ignorowanie tego nie było proste. Nigdy tak się nie zachowywał. Kocham jego uśmiech, ale tylko wtedy gdy wychodzi z serca, a nie tak jak teraz kiedy jest zaniepokojony. Raniło mnie to. Raniło mnie jego bijące chłodem spojrzenie. Inaczej wyobrażałam sobie ten dzień dlatego cieszyłam się, że już odwiózł mnie do domu. Położyłam się spać, aby zapomnieć o przykrym dniu z przyjacielem.
Piękny sen w którym Niall obdarzał mnie szerokim i szczerym uśmiechem rozwiał na niego złość. Był taki jak zawsze. Naturalny i szczęśliwy. Taki go jakiego kocham.
Zeszłam na dół rozmyślając jak spędzę dzisiejszy dzień w towarzystwie NIall'a. Czy po raz kolejny będzie się upierał, żeby zostać w domu i pewnie obejrzeć film? Miałam nadzieję, że nie, ale skierowałam się do sklepu, aby zrobić zapasy.Zrobiłam zakupy i zadzwoniłam do chłopaka. Jednak rozmowa z nim przyniosła dziwne uczucie, jakby jakaś osoba podsłuchiwała każde moje słowo. Obejrzałam się,ale nikogo nie było.Moje serce ogarnął niepokój kiedy cała drogę powrotną czułam wzrok na moim ciele. Ktoś śledził każdy mój ruch, a młodsze dziewczyny przyglądały mi się z zaciekawieniem i większymi oczami. To wszystko było takie dziwne. Zaniepokoiło mnie to.
Wybiła godzina 19. Umówiony Niall zjawił się na umówioną godzinę, jednak dzień drugi naszego wspólnego czasu również oczy Niall'a wypełniał smutek.
-To wychodzimy gdzieś?-zapytałam lekko zarzenowana jego nastrojem
-Wolałbym zostać tutaj-odpowiedział przytulając mnie z sztucznym uśmiechem
-To włącz telewizor, może będzie jakiś film-lekko niezadowolona nie wszczynałam zamieszania i zgodziłam się na kolejnym wieczór w domu
Chwycił pilot i tylko usłyszałam swoje imię i całe zamieszanie ucichło.
-Co to było?-zapytałam widząc powiększone źrenice chłopaka ze zdziwienia i przerażenia
-Nic-odpowiedział krótko głośno przełykają ślinę
-Włącz telewizor-powiedziałam lecz odmówił odciągając ode mnie pilot-Niall! Włącz tv!-wyrwałam narzędzie włączając ekran
'I to właśnie z ową dziewczyną o imieniu |T.I| Niall Horan z One Direction spędził cały dzień. Byli w Disneylandzie, świetnie się razem bawili. Dzisiaj para umówiła się na kolejne spotkanie, ale nie martwcie się, jeśli będziemy coś wiedzieć damy wam znać. Będziemy śledzić nową dziewczynę chłopaka z brytyjsko-irlandzkiego boysbandu'-zapatrzona w nasze zdjęcia słuchałam męskiego głosu
-Dlatego nie chciałem wychodzić-załamany odezwał się kiedy na niego spojrzałam
-Wstydzisz się mnie?
-Nie, to nie tak-od razu się do mnie zbliżył-Oni teraz będą łączyć nas w parę.
-Ale jesteśmy przyjaciółmi-uśmiechnęłam się
-Oni tego nie rozumieją. Wiedziałem, że jak wyjdziemy to nie będziesz mieć już normalnego życia-chwycił moje biodra w swoje dłonie-Twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze.
-To słodkie-uśmiechnęłam się szeroko dostrzegając jak po moich słowach jego oczy zaczyna wypełniać blask
-Przepraszam.
-Ale za co? To ja chciałam wyjść i na prawdę doceniam to co dla mnie robisz-pomimo tego chaosu, który teraz mnie czekał cieszyłam się, że daj mam przy sobie Niall'a
-Wszyscy powinni zazdrościć mi takiej przyjaciółki-nasze ramiona otoczyły swoje ciała pełne szczęścia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz