#70 Imagin z Harrym
Wieczór.Deszcz.Chmury.Okropna Pogoda. Wszystko co
najgorsze. Trzeba siedzieć w domu i się nudzić. Siedziałaś na swojej plecionej
kanapie w fioletowe kwiaty przytulona do swojego wspaniałego chłopaka - Harrego
Stylesa. Bardzo przystojny wokalista, który jest strasznie zabawny oraz czuły.
Harry : Co oglądamy kochanie ? - powiedział.
[T.I] : Nie wiem, nie chce
oglądać.
Harry : no okej, a co chcesz robić - uśmiechnął się łobuzersko
chłopak
[T.I] : Na to loczek nie licz. Co powiesz na twitcama ?
Harry -
Dla mojej księżniczki wszystko - odpowiedział, znowu użwyając swojego uśmiechu.
Wzięłaś laptopa i zaczął się twitcam, zaczęliście rysować swoje karykatury,
weszło bardzo dużo osób. Pewnie połowa to fanki Harrego, w
końcu śpiewa w
zespole One Direction.
Harry cały czas się na ciebie patrzał, coś mówisz a
Harry się na ciebie cały czas spogląda. Nagle wyrwał :
Harry : Kończymy,
Dobranoc. - wziął wylogował się i wyłączył laptopa.
[T.I] : Harry ! -
krzyknęłaś - przecież to nie był jeszcze koniec !
Harry : No nie mogę, no.
Styles objął Ciebie w talii i rzucił na łóżko.
Harry : Hyhyhy - śmiał się
chłopak.
Jednak byłaś sprytniejsza. Wyślizgnęłaś się spod Harrego, otworzyłaś
drzwi i wybiegłaś śmiejąc się. Harry ruszył za tobą. Zamknęłaś się jak
najszybciejw łazience, napuściłaś wody do wanny i weszłaś do niej.
Harry :
No weź otwórz ! - krzyczał Harry uderzając w drzwi
[T.I] : Nic z tego ! -
powiedziałaś, śmiejąc się.
Słyszałaś jak Harry zszedł po schodach,
odprężyłaś się i zamknęłaś oczy.
Harry szedł po cichu po schodach myśląć że
go nie słyszysz. Zaczął majstrować coś przy drzwiach.
Harry : AHAH ! -
powiedział otwierając drzwi.
[T.I] : No i po co to zrobiłeś ?! Nowy zamek
będzie trzeba kupić !
Harry : To się kupi, - powiedział.
Harry zaczął się
rozbierać, gdy usłyszeliście dzwonek do drzwi.
Harry : A tam, nie schodzę. -
powiedział uśmiechając się łobuzersko.
Spojrzałaś zza rolet i ujrzałaś
Nialla, Zayna, Louisa i Liama. Gdy ich słyszałaś właśnie mówił Louis.
Louis -
A tam, pewnie nie otwierają bo w sypialni się sobą zajmują.
Wytarłaś
się,ubrałaś koszulę Harrego, upięaś włosy w kok i zeszłaś na dół
[T.I] :
Haha, coś Ci się nie uda !
Harry : zaczekaj ! Jeszcze zobaczysz.
Chłopak
zaczął się jak najszybciej ubierać i zszedł za tobą na dół.
[T.I] - cześć
chłopaki ! - powiedziałaś i otworzyłaś drzwi. - Wchodzcie.
Chłopaki odrazu
podeszli do Harrego i mówili
Chłopaki - i co ? Jak w sypialni
Harry się
niby uśmiechnął, szturchnął każdego z nich i zaprowadziłm do salonu. Za chwilę
usłyszałaś znowu dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stały Eleanor, Perrie i
Danielle.
[T.I] - cześć kochane, wchodźccie. - powiedziałaś uśmiechając
się.
Wszyscy weszli do salonu.
Niall - to co w butelke gramy ?
Zayn -
no okej. - powiedział a koło niego usiadła Perrie.
Harry - gramy ale w
całowanki ! - powiedział Styles
[T.I] - Harry zboczeńcu, tumanie jeden. Niech
Ci już będzie.
Poszłaś po butelkę i zaczął kręcić Harry. Butelka kręciła się
i kręciła wypadło na ..... Danielle !
Harry podszedł do Danielle, Dan wstała
a Liam wziął szybko głowę do góry żeby wszystko widzieć. Pocałowali się, jednak
Danielle się jak najbardziej odsuwała od Stylesa. Liam szybko wyrwał, a Danielle
usiadła szybko koło Liama.
Harry - Danielle ! Kręcisz.- powiedział.
Danielle zakręciła, wypadło na ..... Liama !
Danielle - no chodź -
powiedziała i całowali się z dwie minuty, gdy powiedział Harry - weźcie już
przestańcie ja też chcę kręcić. - mówił łapiąc cię za udo.
[T.I] - przestań.
- powiedziałaś.
Liam zakręcił, wypadło na ..... Harrego.
Harry - no znowu
ja ! - powiedział
Liam do niego podszedł i dał mu buziaka, każdy zaczął się
śmiać.
Harry - kręce ! - wykrzyknął uśmiechając się łobuzersko.
Butelka
kręciła się, i kręciła. Wypdało na .... CIEBIE !
Harry - HAHAHAH - śmiał się
i śmiał.
Harry wstał i ty też. Złapał cię biodra podrzucił i biegł z tobą na
schody wkierunku sypialni. Jednocześnie krzyczał :
Harry - GRAJCIE DALEJ !
ZA PÓŁGODZINY WRÓCIMY !
[T.I] - No przestań, Styles. Puść mnie.
Harry -
wcześniej nie chciałaś teraz, masz za swoje.
Harry wbiegł z tobą do sypialni
i zaczął Ciebie rozbierać kiedy już byłaś w bieliźnie, powoli zaczęłaś rozpinać
mu guziki od koszuli.
Chyba nie muszę mówić ci jest dalej, więc trochę
przewniemy do przodu.
Minęło 25 miniut, leżysz cała mokra.
[T.I] - Harry
!
Harry - Co chcesz, książniczko moja najukochańsza - powiedział
[T.I] -
ubieramy się i schodzimy.
Ubrałaś koszulę i wytarłaś się ręcznikiem,
poprawiłaś swojego koka i zeszliście na dół.
Liam - no już są gołąbki !
Głośniej nie było można ?
Zrobiłaś się cała czerwona, Harry uśmiechnął się i
usiadł na podłogę, przy butelce.
Niall - jestem głodny ! Zamówmy coś ! Bo za
chwilę nie pocałujecie takiej pięknej osoby jak ja !
Perrie - dobra, ja
zamówię . [T.I], mogę skorzystac z twojego telefonu bo swój zostawiłam w domu
Zayna. - spytała się.
[T.I] - tak, oczywiście. - dałaś telefon Perrie.
Po
20 minutach przywieziono wam jedzenie. Zapłaciliście za wszytko 87 funtów, przez
tak duże zamówienie.
Kiedy juz zjedliście wszyscy wyszli. Ty poszłaś pod
prysznic i położyłas się do łóżka, źle się czułaś. Styles położył się koło
ciebie. Wybiegłaś z pokoju do łazienki, Harry za tobą i zwymiotowałaś. Harry
wpadł w panikę, bał się strasznie o ciebie.
Po dwóch tygodniach, wymioty
nadal nie uchodziły. Harry pojechał z tobą do lekarza. Lekarz ciebie zbadał i
powiedział :
Lekarz - no, no. Ale macie szczęście ! Dzieciaczek w drodze.
Spojrzałaś się na Harrego, nie było tak źle, mieliście po 20 lat.
Harry
wybuchł radością wziął ciebie na ręcę i pocałował.
Harry - będziemy mieli
dziecko ! JEEEJ ! - chłopak wyciągnął telefon i zaczął pisać do wszystkich
sms-y
Zapytałaś się lekarza jak masz o siebie dbać, będąc w ciązy.
Harry
- a możemy ten teges ? - zaytał się Harry bez wachania pisząc smsa do
Zayna.
Lekarz - przez pierwsze 5 miesięcy, później nie.
Wyszliście z
gabinetu i pojechaliście do domu. Harry zaczał o ciebie strasznie dbać. Za
chwilę przyszli Zayn, Perrie, Louis, Danielle, Niall, Liam, Eleanor.
Weszli
i wołali : Harry zostanie ojciem a my wójkami.
Dziewczyny mówiły - a my
ciociami !
Strasznie ucieszyłaś się na ich widok.
*9 miesięcy
później*
Urodziłaś córeczkę - Darcy. Harry codziennie przychodził z nową
zabawką oraz ubrankiem. Cały pokój był różówy, piękny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz