#49 Liam :**
Błądziłaś po ulicach Londynu.Było już naprawdę późno.Rozmyślałaś, zastanawiałaś się nad życiem.Przechodziłaś obok restauracji, a w środku dostrzegłaś Liam'a kompletnie pijanego.Pomyślałaś"Co!Przecież on nie może pić!"Szybko wbiegłaś do restauracji.
T:Liam!Co ty robisz!?-stałaś przy jego stoliku
L:Co Cię to obchodzi!-krzyknął
T:Bo jesteś moim idolem i nie pozwole, abyś tak się traktował.
L:Weź się zamknij i spadaj!-odepchnął cię i wziął do ręki kolejny kieliszek
T:Nie rób tego-przytrzymałaś mu rękę i usiadłaś naprzeciw niego.
L:Puść mnie!Wogóle kim ty jesteś?Siedasz koło mnie i kurde prawisz mi jakieś morały.Co ty jesteś jakimś aniołem, wróżka, a może diablicą?-mówił to z wrogością do ciebie
T:Nie.Chce ci pomóc.Sam dobrze wiesz, że ci to zaszkodzi.Co się stało?
L:Ona, ona..nienawidze jej! Wypił kieliszek wódki.Nie zdąrzyłaś go powstrzymać.
T:Dobra.Koniec tego.Idziemy do domu. Zapłaciłaś za chłopaka.Wzięłaś go pod rękę i ruszyliście w strone domu.Liam był strasznie zalany.Całą drogę milczeliście.Ciężko było go utrzymać, bo ciągle uginały mu się nogi, a w dodatku był bardzo śpiący.Po ciężkim wysiłku w końcu byliście na miejscu.Zadzwoniłaś do drzwi.Otworzył Zayn.
Z:Co się stało?-zapytał bardzo zdziwiony
T:Pomóż mi. Tak zrobił.Zaprowadziliście Liam'a do pokoju.Reszta chłopaków spała.Zeszłaś z Zayn'em na dół.Ponowił pytanie.
Z:Co się stało?
T:Nie wiem.Znalazłam go w restauracji-tłumaczyłaś
Z:A powiedział Ci coś więcej?
T:Tylko, że jej nienawidzi.Myśle, że chodziło mu o Danielle-powiedziałaś smutno Rozmawiałaś z Zayn'em jak z kolegą.Byłaś ich wielką fanką, myślałaś że na widok chociaż jednego z nich będziesz szczęśliwa,będziesz skakać z radości.Było inaczej.Rozmawialiście jeszcze chwile.
T:Ja będę się zbierać.
Z:Dziękuje jeszcze raz za przyprowadzenia Liam'a. Wyszłaś. Następnego dnia. Obudziłaś się.Pierwszą osobą o której pomyślałaś był Liam.Szybko ubrałaś się, umalowałaś, wypiłaś herbatę i pobiegłaś do domu chłopaków.Znów otworzył ci chłopak nocy.
Z:[T.I] Hej! Wejdź.Chłopaki poznajcie [T.I]
H:Cześć piękna!-przywitał cię Harry z uściskiem
Lo:Lubisz marchewki?-zdziwiona jego pytaniem odpowiedziałaś tak-Już cię lubie!-przytulił cię
N:Hej!-krzyknął z kuchni Niall
T:Gdzie jest Liam?-zapytałaś Zayn'a
Z:Jeszcze śpi.
T:To ja przyjdę później
. H:Nie!Siedaj z nami.Zjedz śniadanie-przyciągnął cię do stołu Jedliście razem.Śmiałaś się z chłopakami.Usłyszałaś, że ktoś schodzi po schodach
. Z:Ooo!W końcu wstałeś.Coś ty wczoraj zrobił?!-krzyczał do Liam'a
T:Zayn.Spokojnie-chwyciłaś go za rękę
. L:Co ty tutaj robisz?
T:Przyszłam sprawdzić jak się czujesz-uśmiechnęłaś się
L:Możemy..ała moja głowa..pogadać.
T:Jasne. Odeszliście od chłopaków w strone salonu.
L:Wiem, mam strasznego kaca, a wczoraj byłem strasznie pijany, ale pamiętam wszystko.Pamiętam co się stało.Strasznie Ci dziękuje, za to co dla mnie zrobiłaś i przepraszam, że byłem taki nie miły, nie wiedziałem co robię.Gdyby nie ty może nie byłoby mnie teraz tutaj.
T:Przestań.Jesteś tu i teraz i z tego powodu jestem szczęśliwa. Liam'owi poleciały łzy z oczu.Przytuliłaś go.
L:Jak ona mogła mi to zrobić?Kochałem ją.Powiedz mi, jak mogła mnie zdradzić?-mówił przez płacz wtulony w ciebie Liam długo nie mógł dojść do siebie, po tym co zrobiła mu Danielle, było mu bardzo ciężko.Ty spędzałaś z nim wszystkie dni.Pocieszałaś go.Byłaś przy nim.W tym czasie zbliżyliście się do siebie. Chłopakowi jest już lepiej.Jesteście najlepszymi przyjaciółmi.A dzisiaj (chłopaki ci zdradzili)Liam ma zaprosić cię na pierwszą randkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz