#40 Niall:**
- Dzisiejszym gościem mojego show będzie Niall Horan! - usłyszałem głos kobiety
i oklaski. Usiadłem koło Cameron, prowadzącej i się z nią przywitałem. Kamery
zostały skierowane w naszą stronę.
- Miło mi Cię widzieć Niall. Może nam
powiesz dlaczego tu jesteś? - spytała mnie brunetka. Spojrzałem na widownie.
Przed moimi oczami stały tysiące Directioners. Dziewczyn, które we mnie wierzą i
mi ufają i znów dopadło mnie przygnębienie. Znów je mam okłamać, powiedzieć, że
wszystko jest okey. Zespół ma się dobrze. Nie. Koniec z tym. Dziś powiem im
prawdę. Zasługują na to. Nie obchodzi mnie co Sobie pomyślą o mnie chłopaki. Ja
mam dość takiego życia. Życia w ukryciu. Na pokaz.
- Niall? Wszystko w
porządku?
- Tak Cameron. Przyszedłem tu dziś by powiedzieć całą prawdę o One
Direction. - powiedziałem nie odrywając wzroku od widowni.
- To co usłyszycie
może wam się nie spodobać, ale proszę was pozwólcie mi do końca powiedzieć to co
chcę. Zapewne wszyscy wiecie kim jestem. Niall Horan, który ma idealnie ułożone
życie, czwórkę wspaniałych przyjaciół. Tylko, że nic z tego nie jest prawdą.
Długo zbierałem odwagę na to wystąpienie, ale dziś coś we mnie pękło. Nie mogę
was tak dalej okłamywać. O tuż nic nie jest idealne. Moje życie jest jednym
wielkim chaosem. Poszedłem do XF by spełnić swoje marzenie. Tak było, aż do 2012
roku. Wtedy czar prysł. Menagerowie zaczęli wtrącać się w nasze życie
niemożliwie. Oni ustalali zasady, a jak nie chciałeś wylecieć musiałeś się ich
stosować. W sumie do tej pory też tak było, ale na pewno dziś wszystko się
zmieni. Słyszeliście pewnie bajeczkę o tym, że lubię dużo jeść, jestem bardzo
wrażliwy i nie szukam dziewczyny bo czekam na tą jedyną i póki co jej nie
znalazłem, ale muszę was rozczarować. Chorowałem na anoreksję dość długi czas.
Dopiero na początku 2013 roku zwalczyłem chorobę. Więc jak widzicie to bujda o
blond żarłoku. Zawsze chowam się w cieniu chłopaków. Niby jestem nieśmiały, ale
tak na prawdę jestem najbardziej towarzyski w zespole. I najważniejsze jest to,
że od roku mam dziewczynę, która mi pomogła gdy byłem chory, która mnie
wspierała. Zaręczyliśmy się niedawno. Tak właśnie. Musiałem to ukrywać przed
wami, bo bym został po prostu pozbawiony czegoś co kocham i co jest moją pracą.
Nie było by mnie w zespole jakbyśmy się ujawnili. A ja jestem cholernie
szczęśliwy z moją drugą połówką i nie chciałem tego psuć, bo wiem, że mam też
antyfanów, którzy by mogli tego nie zaakceptować. Wiecie każdy mi zazdrości bo
mam takich fajnych przyjaciół, a tak na prawdę nie mam ich. Od stycznia 2012
roku nasze kontakty uległy zmianie. Każdy z osobna zaczął ze sobą rywalizować,
choć nadal nie wiem o co. Na pewno teraz siedzą przed telewizorami i mnie
wyklinają, bo niszczę im karierę prawdą, ale mam o gdzieś. Kocham moich fanów.
Dajecie mi wsparcie. W gorsze dni myślę o was i wszystko staje się lepsze, ale
później myślę o tym, że was okłamuje i się załamuje. Prawda może boleć.
Rozumiem, że mnie znienawidzicie, bo tyle czasu was okłamywałem, ale nie mogłem
inaczej. Dziękuje za wszystko. Kocham was i nigdy o was nie zapomnę, ale dziś
kończy się moja historia z One Direction. Może kiedyś powrócę na scenę, ale
teraz chcę iść prosto do domu, do mojej przyszłej żony i cieszyć się z życia.
Dziękuje i kocham. - otarłem łzę i wstałem z sofy. Byłem pewien, że mnie
znienawidzą. Wyszedłem ze studia i pojechałem do domu. Nieustannie dzwoniła moje
komórka. Na przemian Paul lub chłopaki. Wszedłem do domu. W salonie stała (T.I).
Podeszła do mnie i mnie po prostu przytuliła i to w niej kocham. Jest dla mnie
idealna. Razem się dopełniamy i cieszę się, że spotkałem ją na swojej drodze, bo
dzięki niej wiem co to jest miłość, szczęście. Kocham ją całym sobą
Pisać komentarze jak się podobało !! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz