poniedziałek, 15 kwietnia 2013

# 29 Louis;*

Z Louis'em znasz się od dziecka. A dokładniej znałaś. W dzieciństwie codziennie bawiliście się razem. Byliście najlepszymi przyjaciółmi dopóki Lou nie poszedł do X-factor'a. Teraz trochę tego żałujesz, bo właśnie za twoimi namowami chłopak się tam wybrał. Utworzył zespół, który teraz nosi nazwę One Direction. Odkąd 'przyjaciel' należy do baysband'u nie zna cię. Nie rozmawiacie, nie widujecie się. Może cię pamięta, ale nie macie kontaktu. On mieszka w Londynie, choć rzadko tam bywa. Zmuszają go do tego trasy. A ty, zwykła dziewczyna z marzeniami mieszkająca w rodzinnym mieście Louis'a Tomlinson'a. Chcąc wyrwać się z miasteczka postanawiasz wybrać się na studia do stolicy Anglii. Jest piątek. Na uczelni odwołali zajęcia, więc jak to typowa dziewczyna, postanawiasz wybrać się na małe by InstantSavings" href="#" in_rurl="http://i.trkjmp.com/click?v=UEw6MzI1MjY6NzAxOnpha3VweToxODFlNGJkODg4OTE1OWQ5N2MzMGM1Mzk5MzIwNjg2Njp6LTEzNzQtMTM1ODk3OmltYWdpbmV6b25lZGlyZWN0aW9uLmJsb2dzcG90LmNvbTozMTI3NTpkNzcyMDlkMTNlZWNlM2RkOGYwODE4MmM0N2QwYTFiZA"zakupy. Centrum handlowe to' twoje miejsce'. Uwielbiasz spędzać tam czas, mierzyć ciuchy i w ogóle. Lekko zmęczona usiadałaś na ławce obok fontanny. Wpatrywałaś się w ruch wody. Z rozmyśleń wyrwał cię męski głos. Ch: [T.I]? Obróciłaś się i z nie dowierzania zapytałaś. T:Louis? L:Jej, ale cię dawno nie widziałem-powiedział chłopak przytulając cię-Co tutaj robisz? T:Teraz akurat jestem na zakupach, ale jeszcze studiuje tutaj. L:Aaa no..to było twoje marzenie. Zaskoczył cię tą wypowiedzią. Pamięta marzenia z dzieciństwa. To niesamowite uczucie spotkać przyjaciela z dzieciństwa,który pamięta twoje słowa. T:A ty jak? Jak tam zespół? Ostatnio dużo o was słyszę. L:Wiesz..to nasze 5 minut. Musimy je wykorzystać. Zaśmialiście się.Po 20 minutach rozmowy Lou oznajmił. L:Przepraszam, ale muszę już lecieć. Robimy dzisiaj imprezę z chłopakami..a no właśnie..może wpadniesz do nas?-zapytał z Nadzieją T:Bardzo chętnie. L:Super. Strasznie się cieszę. Bądź o 20 pod tym adresem-wręczył ci karteczkę T:Ok to do zobaczenia. Z wielkim uśmiechem odszedł długim korytarzem prowadzącym do wyjścia.Podobnie jak przyjaciel z radością wróciłaś do domu. Rozmyślając o spotkaniu zorientowałaś się, że musisz szykować się na imprezę. Po długich dwugodzinnych przygotowaniach efekt końcowy był niesamowity. Na ciele gościł taki ubiór, włosy lekko zakręcone, a jasny niebieski kolor pojawił się na powiekach. Kiedy wybiła godzina 20.10 stałaś przed wielką willą, w której miałaś się dobrze zabawić. Przycisnęłaś lekko biały przycisk, który spowodował, że dzwonek rozległ się po całym mieszkaniu. Drzwi otworzył ci chłopak w kręconych włosach. T:Hej, jestem [T.I]. H:Cześć, aa przyjaciółka Lou, dużo nam o tobie mówił i miał racje-powiedział spoglądając na ciebie z góry na dół T:Ale o co chodzi? H:Nie o nic. Wchodź-wskazał ci drogę ruchem ręki-A tak w ogóle jestem Harry-powiedział prowadząc cię do salonu T:Miło mi-razem się zaśmialiście Usiadłaś na kanapie na której towarzyszył ci Loczek. L:Fajnie, że przyszłaś-powiedział Lou przytulając cię T:Super impreza. H i L:Dzięki-powiedzieli równo co wywołało śmiech Resztę wieczoru spędziłaś z Louis'em. Tańczyliście, rozmawialiście, śmialiście się. Co jak co, ale humor dopisywał mu tak samo kiedy był małym dzieckiem. Prowadząc rozmowę z przyjacielem poczułaś się tak jak przed kilka lat. Możesz mu powiedzieć wszystko, smuci się razem z tobą, weseli. Niestety musiałaś wracać do domu, co wiązało się z rozstaniem z Lou. Z niechęcią żegnałaś się z przyjacielem kiedy powiedział. L:[T.I] a co być powiedział, abyśmy się jutro spotkali? Porozmawiamy spokojnie, powspominamy dawne czasu. T:Jestem za! Po tych słowach wyszłaś z wielkiego domu.Wracając do budynku w którym mieszkasz rozmyślałaś o całym dzisiejszym dniu. Zdałaś sobie sprawę, że teraz wasz kontakt się nie urwie. A może zrodzi się między wami jakieś silniejsze uczucie? Choć jeszcze tego nie czujesz, bardzo byś tego chciała. Następny dzień ponownie zapowiadał się wyśmienicie. Pogoda była idealna.Ubrałaś to i zmierzałaś na spotkanie. Słońce pieściło twarz. Lekki wiatr rozwiewał rozpuszczone włosy. L:Ślicznie wyglądasz-powiedział Lou kiedy znalazłaś się blisko niego T:Dziękuje-usiadłaś naprzeciw niego L:Ale chyba pamiętasz, że paski zarezerowane są dla mnie. T:No pewnie, że wiem. Dlatego ta bluzka przypomina mi ciebie-zaśmialiście się Po godzinnej dawce śmiechu, wspominając młodzieńcze lata, podeszła do was dziewczyna. D:Cześć kochanie-powiedział do Lou przytulając go i dając całusa Zmarszczyłaś czoło na skutek zmieszania. 'Co ona robi?'-powiedziałaś w myślach L:Eleanor poznaj [T.I]-podała ci rękę-pamiętasz mówiłem ci o przyjaciółce z dzieciństwa to właśnie ona. [T.I] poznaj El moją dziewczynę. T:Bardzo mi miło-powiedziałaś z niechęcią Dziewczyna przysiadając się do was powiedziała. E:Lou dużo mi o tobie mówił. L:Miło mi-wymusiłaś uśmiech I tak oto właśnie prysła nadzieja, na to, żebyście kiedyś byli razem. No ale cóż, przy najmniej odnowiliście waszą przyjaźń. Często się spotykacie, nawet raz ja jakiś czas spotykacie się trójkę. Nie chcesz po raz kolejny stracić osoby, która jest dla ciebie bardzo ważna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz