R-Dobrze a teraz mamy dla was kilka pytań.
Li-Słuchamy .
R-Jedna z fanek pyta jak układa się wasze życie towarzyskie.
Li-To może ja zacznę .Emm u mnie jest całkiem dobrze .Jesteśmy z Daniel naprawdę szczęśliwi.
R-Dobrze cieszę się . A ty Zayn ? Jak z Panną Edwards ?
Z-Świetnie ! Naprawdę świetnie się nam układa.
R-Niall?
N-No obecnie jestem w związku z pizzą .
I układa nam się bardzo dobrze .Bardzo się kochamy .
R-Haha życzę wam szczęścia . A ty Harry ?
-Ja ... ciężko cokolwiek powiedzieć bo .... em ... mogę nie odpowiadać na to pytanie ?
R-Niestety nie .
-Yhh... jest źle . Nie jestem szczęśliwy bo ... bo nie mam z kim .
R-A co z [t.i] ?
-Rozstaliśmy się. Ale to tylko i wyłącznie moja wina więc mam to na co zasłużyłem .
R-Rozumiem a ty Louis ?
Lu-Ja i Eleonor jesteśmy szczęśliwi i to wystarczy .
Tak każdy z mich kumpli jest szczęśliwy.
Mają naprawdę przemiłe dziewczyny.
Są świetne.Tylko ja zawsze siedzę w domu sam jak palec.Po skończonym wywiadzie postanowiliśmy wrócić prosto do domu .
Znaczy się ja postanowiłem bo chłopaki jadą gdzieś razem .
Wszedłem do domu i od razu ruszałem do kuchni.Jedyne o czym marzyłem to ziny drink albo inny trunek.
Wiozłem jakieś procenty z lodówki i usiadłem na kanapie.Włączyłem jakiś bezsensowny serial zapijając smutki.
~~Niall~~
Jesteśmy właśnie pod domem .Otwieram drzwi a to co zobaczyłem było ... dziwne?
Styles siedzi na kanapie prawdopodobnie nawalony w 3 dupy i wrzeszczy "Alehandro jak mogłeś zostawić ją dla Santany?Przeczesz ona jest zimną s***!!"
-Styles co tu się dzieję?
H-Nie widzisz ten głupek Alehandro zostawił Martinę dla Santany!!!A ona jest z nim tylko dla kasy !!Jakie to smutne .!Powiedział siedząc dalej na kanapie .
Lo-Harry piłeś coś?
H-Nie kurwa nie Alehandro nie rób tego ...Santana cię wyrucha i zostawi !! Jesteś taki naiwny .Dalej krzyczał na telewizor.
Z-Harry ale wiesz że to tylko film?
H- Zayn !!! Zayn widzisz ten tępak się z nią całuje !!Widzisz to ??!!Boże jakie to straszne ! Alehandro nie zostaw ją !!Dalej krzyczał
Li-On pił widzę to .Powiedział do nas trochę ciszej aby nasz Fan "ALechandra " nie usłyszał.
Z-Jest tak napruty że jutro będzie zdychał cały dzień.
Lo-Co prawda to prawda ale trzeba go ogarnąć.
Całą czwórką udaliśmy się do przyjaciela .
Harry siedział zaryczany i dalej wrzeszczał coś o Alehandrze.W całym pokoju było czuć alkohol ale też widać.Dwie butelki po wódce leżą na ziemi .Jedna jest pusta a druga do połowy pełna .
Lo-Harry .
H-Ccco?
Lo-Ile?
H-Dwa gile . Hahahahah zaczął się charakterystycznie śmiać.Zawsze gdy się napije śmieje się z wszystkiego.
Lo-Styles pytam się ile kurwa tego wypiłeś!!Wrzasnął marchewka.On rozumie że Harry lubi wypić ale zawsze gdy przesadzi Lou jedzie po nim równo.
H-Cicho Rodrigo ma powiedzieć Klarze że przeruchał jej mamę.
Lo-Nie Styles !! O nie !!
Lou wyłączył telewizor .
H-CO TY K**** ZROBIŁEŚ??!!!
Lo-Człowieku co się z tobą dzieje?
H-Ja nie wiem .I się rozpłakał .Widok płaczącego Harry-ego to nie codzienność.On zawsze wszystko gnieździ w sobie.
-Harry wiesz że picie nie załatwi tego za ciebie.
H-Aaale to ppomaga mi..
Z-W czym ?
H-Mogę wtedy zapomnieć.
L-O czym?
H-O [t.i]!!Ja za nią tęsknie! Ja chcę ją z powrotem!!Co ja mam zrobić ?
Lo-Niall idz do niej zadzwoń może coś wskórasz.
-Dobra.Poszedłem na piętro do swojego pokoju i wybrałem numer do [t.i]
Minęła chwila a ona odebrała.
T-Cześć Niall po co dzwonisz?
-Cześć [T.i] mam naprawdę ważną sprawę.
T-Słucham.
-Bo jesteś mi ... nam ... mu potrzebna.
T-Komu Niall?
-Harry'emu . Zapił się i ryczy .Nie możemy go uspokoić.Mówi że tęskni za tobą i wiesz co ... oglądał jakiś włoski serial o miłości.[t.i] jest z nim źle .Proszę przyjedz.
T-Niall ja nie dam rady .To jest za świeża ran...
Z-HARRY ZOSTAW NÓŻ ... NIE NIE HARRY NIE...NIALLL!!!!!!!!!
T-Co tam się dziej !? Jaki nóż?
N-Nie wiem ale proszę przyjedz .
T-Dobra zarz będę.
Rozłączyłem się i zeszedłem na dół.
Ruszyłem do kuchni a w niej zobaczyłem nóż wbity w stół i płaczącego Harrego.
-Haz nóż?
H-Nie łyżeczka !Powiedział płaczliwie.
Niall co ja mam zrobić?
-Na pewno się uspokój.Oddychaj .
H-No i co dalej .
-Idz się połóż na kanapie i odpocznij chwilę.
H-Dobra .
Chłopak wstał i poszedł do salonu .Udałem się za nim.
~~Harry~~
Usiadłem na kanapie i poczułem się zmęczony.Oczy same się zamykają.
Położyłem się a tu nagle dzwonek do drzwi.
Niallerek wstał i je otworzył .stała tam sobie [t.i] .Powiedziała coś do Niallerka a on popatrzał na kanapę i poszedł do kuchni.
Dziewczyna podeszła do mnie i zapytała.
T-Harry wszystko ok?
-Nie haha nie nie nie .Wiesz Alehandro przeruchał się już pewnie z Santaną .
T-Harry co się z tobą dzieję?
-Nic jestem sobą.
T-To nie takiego Hazzę pokochałam.
-Tyle że odchodząc odemnie zabrałaś ze sobą całego mnie.
Jestem tu ciałem ale reszta jest z tobą.
[t.i] czemu mi to zrobiłaś i zabrałaś część mnie?
T-Bo musiałam .To dla naszego dobra.
-Chuj mnie dobro .Mała błagam wróć do mnie .Nie bądź jak Santana .Kocham cię całym sercem.Wiesz że chcę być twoim życiem , twoją miłością , twoim powodem by być.Potrzebuję cię .Widzisz jak wyglądam .Jak GÓWNO.
T-Nie mów tak .Dla mnie zawsze jesteś najprzystojniejszym facetem na ziemi.
-To czzemu do cholery jasnej mi to robisz .[t.i] proszę cię na kolanach wruć do mnie .
~~[T.i]~~
Harry płakał a ja razem z nim .Serce mi pękło jak na niego patrzałam.
-Harry !
H-Co!
-Pocałuj mnie proszę!!!!
Nie musiałam długo czekać.Harry złączył nasze usta w przesiąknięto alkoholem pocałunek.
Nie mogliśmy się sobą nacieszyć.
W końcu przerwał pocałunek i powiedział
H-Nigdy więcej mnie nie opuszczaj bo się zabiję.
-Nie ma takiego zamiaru .
I znowu złączyła nasze usta w tym razem dłuższy pocałunek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz