# 91 Louis
-Jak to było mamo no opowiedz !!!Krzyczała moja 5 letnia córka Cleo
-Ale opowiadałam ci to już 3 razy.
-Mamo no dawaj chętnie posłuchamy co nie młody.Powiedziała moja najstarsza córka Tina do mojego małego synka .No w sumie to już nie takiego małego .W końcu ma te swoje 10 lat .
-No pewnie to taka zabawna historia.
-No niech wam będzie .Poznałam wszego tatę w kawiarni.Siedział i czekałam na moją przyja...
-Ciocię Lis?Zapytała 5 latka .
-Tak.Więc czekałam na nią i popijałam kawę.Po może 5 minutach usłyszałam przeraźliwy huk .
Jak by co najmiej 100 kilo żywego mięsa spadło z 4 piętra.Odwróciłam się w stronę wejścia i zobaczyłam czwórkę przystojnych chłopaków.
Leżeli jeden na drugim i do tego byli cali w cieście . Tuż nad nimi stał jakiś brunet który nie mógł się uspokoić ze śmiechu.Po minie jego kolegów mogłam wy wnioskować że to wina pasiastego..
-Czemu pasiasty?Zapytała Tina
-Bo tata uwielbia paski i w tedy akurat miał bluzkę w swój ulubiony wzór.
Wracając do tematy .Jeden w lokach....
-Wujek Haz !!! Krzyknął Harry
-Tak.No właśnie spojrzał się morderczo na bruneta a ten podbiegł do mnie i zapytał
"-Przepraszam że przeszkadzam ale mam prośbę . Schowała byś mnie gdzieś gdzie te pajace mnie nie znajdą i nie pozbawią życia ?"
Opowiedziałam mu .
"-Taa jasne " Zanim się zorientowałam...
-Ooo widzę że mama opowiada wam moją ulubioną historę . Gdzie teraz jesteśmy ?Zapytał mój mąż.
-Jak poznałeś mamę.Powiedziała Ti.
-A to nudne najlepsze jest jak oświadczyłem się waszej mamię.Opowiedz im to .Powiedział z dumom siadając obok.
-NO mamusiu dawaj . Krzyczała na mnie Cleo
-Dobra już dobra .Wasz ojciec zabrał mnie do Hiszpanii .Chodziliśmy sobie po sklepach i Louis powiedział .
-"Wiem że zawsze chciałaś mieć tradycyjne oświadczyny ale chyba się nie obrazisz jak zrobił bym coś spontanicznego?"Zapytał
-"Nie oczywiście że nie."Odparłam
-"No to dobrze ".Wtedy wasz tata pobiegł gdzieś i po chwili wrócił w smokingu.Stanął na środku centrum handlowego z megafonem i zaczął SWOJĄ PRZEMOWĘ .
-"[T.I][T.N] CZY RACZYŁA BYŚ NOSIĆ CAŁE ŻYCIE TEN OTO PIERŚCIONEK I CZY CHCIAŁA BYŚ BYĆ MOJĄ ŻONĄ,MATKĄ MOICH DZIECI,MOJĄ OSOBISTĄ KUCHARKĄ,KELNERKĄ,SPRZĄTACZKĄ A PRZEDE WSZYSTKIM OSOBĄ KTÓRĄ KOCHAĆ BĘDĘ NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE I NIE ODDAŁ BYM JEJ ZA NIĄ NIC .NO CHYBA ŻE ZA MARCHEWKI ALE TO POMIŃMY .I CZY JESTEŚ GOTOWA I MASZ CHĘĆ PRAĆ WSZYSTKIE MOJE BRUDY,SPRZĄTAĆ I GOTOWAĆ W NASZYM WSPÓLNYM DOMU I WYPROWADZAĆ NA SPACER NASZE DZIECI GDY JA BĘDĘ PRACOWAŁ I ZARABIAŁ PIENIĄDZE NA JEDZENIE I MOJE MARCOWE POTRZEBY ?CZY CHCESZ BYŚ PANIĄ DOMU I ZMIENIĆ SWOJE PIĘKNE NAZWISKO NA TE KTÓRE PASUJĘ DO CIEBIE BARDZIEJ ?I PRZEDE WSZYSTKIM CZY UCZYNISZ MNIE SWOIM MĘŻCZYZNĄ KTÓRY BĘDZIE Z TOBĄ ZAWSZE I WSZĘDZIE.W DZIEŃ I W NOCY.KRÓLEM W SKARPETKACH W KOZIOŁKI KTÓRY JEST SKŁONNY IŚĆ KUPIĆ CI NAJBARDZIEJ WSTYDLIWĄ I NAJBARDZIEJ KRĘPUJĄCĄ RZECZ NA ŚWIECIE.MOGĘ BYĆ TWOIM NAŻYCZONYM [T.I]?"Zapytała mnie już bez megafonu.
-I CO MU POWIEDZIAŁAŚ?Zapytał Harry.
-Powiedziała OCZYWIŚCIE BĘDĘ BRAĆ CI GACIE .Zażartował mój mąż.
-Nie od powiedziałam że Tak a kilka miesięcy po tym okazało się że ma świat ma przyjść Tina .
-Mamo a powiedz dlaczego nazwaliście młodego Harry ?Zapytała 15 latka.
-Emm ni...
-No bo to był tak.Zaczął Lou.
Jak już wicie ja i wujek Hazza byliśmy i jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi
.I obiecaliśmy sobie ze jeśli będziemy mieli synów nazwiemy ich swoimi imionami i dlatego jesteś Harry Tomlinson .powiedział Lou czochrając syna .
-A wujek ma synka Louisa?Zapytała Cleo
-Ma ale jeszcze się nie urodzi..Mojemu mężowi przerwał telefon .
Odebrał go i zaraz potem dokończył.
-Sorry sorry mały Lou przyszedł już na świat i ma się świetnie.Mam nadzieję że będzie taki piękny jak jego imiennik.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz