Odwróciłam się od przyjaciół żeby osiągnąć to co chciałam i teraz ma za swoje.Nie mam nikogo kto pomógłby mi jakoś z tego wybrnąć.Szczerze dopiero teraz widzę przed czym mnie ostrzegali.Jest zimny i deszczowy wieczór . Siedzę na ławce w jednym z londyńskich parków.I co mogę powiedzieć czekam na jutrzejszy dzień. Tak jestem bezdomna bo przegrałam wszystko .Hazard to fajna sprawa jak się śpi na pieniądzach .Ja teraz chciała bym chociaż mieć gdzie spać .Zalewam się łzami na myśl jak poczuli się mi bliscy gdy wyzywałam ich od nędznych Kmiotków . Płaczę jeszcze bardziej gdy wspominam jak razem z znajomymi wybieraliśmy się na różnego rodzaju imprezy .Nagle ktoś się do mnie przysiada.Jest to chłopak na oko metr siedemdziesiąt
-Co się stało że siedzisz tu sama w taką pogodę o-spojrzał na zegarek-O pierwszej w nocy?
-A co cie to obchodzi?Ja cie nawet nie znam-powiedziałam podciągając nosem
-Po prostu nie mogę patrzeć jak tu siedzisz i płaczesz.Mam serce wiesz.-dodał nieznajomy
-Powiem tyle że nie ma gdzie iść.-powiedziałam płaczliwie
-Jestem Niall a ty ?-przedstawił się
-[t.i] - opowiedziałam
-A więc [t.i] zabieram cię z tond. Nie możesz tak moknąc jeszcze się przeziębisz -złapał mnie za rękę i prowadził w nieznanym mi kierunku .
Nic nie mówiąc podążałam za Niallem .Nie miałam nic do straceni jak po prostu pójść z nim.Mógł okazać się jakimś pedofilem albo mordercą ale miałam to gdzieś.Chłopak zaprowadził mnie pod duży dom z wielkim ogrodem.
-Tu mieszkasz?-ledwo co udało mi się to powiedzieć
-Nie sam ale tak.-opowiedział-Chodz -poprowadził mnie ku drzwiom wejściowym .
Wrota się otworzyły a moim oczom ukazał się nie codzienny widok.
Czwórka chłopaków z samych spodniach paraduje po domu .
-Em Niall ? - powiedziałam cicho
-Hm?
-To twoi koledzy?- wzrok zruciłam na chłopaków w domu.
-Chłopaki zażycie coś nie jesteście tu sami.-powiedział oburzony
-Stary spo.... -zaciął się Mulat- Kim jest ta panienka ?-zapytał przyglądający się mi uważnie chłopak .
-Zayn to jest moja znajoma [t.i] i pomieszka u nas trochę.
-Niall ja nie...-przerwał.
-Możesz i chodz przedstawię cię reszcie.-powiedział prowadząc mnie w głąb domu.'
-Chłopaki to jest [t.i] -powiedział wskazując na mnie -A oni to Harry-wskazał lokowanego - Liam - brunet w krótkich włosach - i Louis - pasiasty - a Zayna miałaś już okazję poznać,
Chłopcy przywitali mnie i zaczęli wypytywać Nialla o co chodzi.Chłopak wytłumaczył im w jakiej sytuacji się znajduję i powiedział że musi się mną zaopiekować . Nie powiem było to miłe z jego strony.
-[t.i] chodz dam ci suche ubrania i pokaże gdzie będziesz spać.-powiedział blondyn .Zapomniałam powiedzieć niall ma blond włosy i niezwykle błękitne oczy .
-Dobrze -powiedziałam nieśmiało .
Blondas zaprowadził mnie do jednej z pięciu sypialni na pierwszym piętrze .
Pokój był urządzony niezwykle przytulnie.Duże łóżko , wielka szafa , biurko a na nim jakieś bibeloty i laptop , na ścianie wisiała duża plazma a obok niej zdjęcia .Zerknęłam na drzwi na których od wewnętrznej strony było napisane IRLANDIA.
-Czyi to pokój? - zapytałam podchodzą do szafy.
-Mój podoba ci się ?Bo wiesz możesz jeszcze zamieszkać u .. - przerwałam
-Jest idealny.Dziękuje za wszystko .-Powiedziałam zmierzając ku jego osobie .
-Nie ma za co ja chciałam być tyko pomocny .- powiedział wyciągając z szafy jakąś bluzkę i dresy -Proszę -wręczył mi ubrania.
-Jest . Gdyby nie ty siedziała bym tak na dworze i prawdo podobnie skończyła ze sobą-Powiedziała siedając na kanapie
-Nie pozwolił bym ci na to . Teraz jesteś częścią naszej zwariowanej paczki i nie pozbędziesz się nas tak szybko .Chłopcy zdążyli cię polubić.-usiadł obok mnie .
-Jak ja ci się odwdzięczę za to wszystko ?-zapytałam.
-Po prostu bądź . To mi wystarczy
* roku później *
-HARRY GDZIE MOJE RĘCZNIKI ?!?!-wrzeszczę z łazienki bo ten palant znowu zrobił mi psikusa i pozabierał ręczniki z Łazienki.
-Ale o czym ty mówisz ?! Jakie ręczniki ?!-śmiał się w niebo głosy
-NIECH JA TYLKO CIĘ DORWĘ TO CI LOKI Z GŁOWY POWYRYWAM TY MOPIE JEDEN!-
szybko się przyodziałam i wybiegłam z łazienki.Harry chyba to zauważył i zaczął uciekać po całym domu wrzeszcząc jak baba. W końcu go dogoniłam i powaliłam na podłogę.
-I Co cwaniaczku ?-zapytałam
-Nie rób mi nic błagam . Jak ostatnio mnie kopnęłaś nie mogłem siedzieć - błagał chłopaczyna
-A co ja będę z tego miała ?
-Emm ... zrobię ci kanapkę ! - opowiedział szczerząc się.
-Talerz kanapek - zeszłam z niego i usiadłam na kanapie .
Tak zaklimatyzowałam się w domu chłopców . Znalazłam pracę i dokładam się do wszystkiego co mogę.
Jestem wdzięczna niallowi że mnie tu przy prowadził.A propos niego .
Co mogę powiedzieć zakochałam się w nim na zabój . Ale mu tego nie powiem .
Nie chce psuć przyjaźni jaka jest pomiędzy nami .O mojej skrytej miłości do blondyna wie tylko Liam.Powiedziałam mu bo musiałam się wygadać . A że on jest najdojrzalszy to mogłam liczyć na jego dyskrecje .
- HAZZ ! {[t.i] !!! DO KUCHNI JEST JUŻ PIZZA-krzyknął Lou
Wraz z loczkiem ruszyliśmy do jadalni gdzie na stole znajdywała się pyszna ociekająca serem pizza.
Zajęliśmy miejsce przy stole i zaczęliśmy zajadać się daniem przygotowanym przez pasiastego .
-A więc [t.i] co dzisiaj robisz ? - zapytał nialler
-Em ja ? Nic pewnie będę siedzieć i oglądać tv w końcu ma dziś wolne .- upiłam łyk soku
-Może wiesz poszlibyśmy na spacer albo coś ? - zapytał
-Brzmi ciekawie to za godzinę ? - wstałam z miejsca
-Nie mogę się doczekać - dodał
Chłopaki patrzeli na nas jak na trędowatych . Nie wiedzieli czy mają coś powiedzieć czy lepiej siedzieć w ciszy .Lepiej dla nich że się nie odezwali .
Poszłam do swojego już pokoju.Chłopcy wyremontowali gościnny i teraz ja go zamieszkuję.
Postanowiłam ubrać coś w miarę normalnego.Wybrałam jasne rurki do tego ciemny sweter i szarą czapkę.
Zrobiłam delikatny makiarz i zeszłam na dół .Czekał tam ubrany już w kurtkę I buty Niall.Sama założyłam swoje i opuściliśmy 1D dom . Nie wiem czy wspominałam że chłopcy są sławni . Tworzą zespół One Direction który zna już cały świat .
Wracając do mnie i Niall .Spacerujemy i rozmawiamy na rożne tematy .Śmiejemy się i przytulamy oczywiście po przyjacielsku.
-[t.i] - zwrócił się do mnie
-Słucham cię Niall
-Bo wiesz ostatnio dowiedziałem się bardzo ważnej rzeczy - powiedziała poważnie
-Jeśli Harry powiedział że to ja zjadłam ci kanapkę to nie prawda. - powiedziałam w obranie własnej
-Nie chodzi mi o takie żeczy . Liam mi coś powiedział
-O nie . Jak powiedział mu TĘ RZECZ ? Nie no co ty [t.i] . NIE MYŚL O TYM.-Biłam się z myślami
-I co ci powiedział - powiedziałam nerwowo
-Powiedział mi coś co zmienia wszystko - Spojrzał na mnie
-co zmienia ? - zaraz się po prostu zakopie pod ziemie Niech tylko dorwę Liama
-Wiesz o czym mi powiedział ?
-Wiem - od powiedziałam cicho
-Czemu mi nie powiedziałaś tylko musiałam się dowiadywać ? - zapytał spokojnie
-Bo mi głupio z tego powodu .
-Mi te ma być głupio dlatego że cię kocham ? - jego opowiedz zwaliła mnie z nóg - Mała szaleję za tobą jak głupi .
Nie opowiedziałam nic tylko go pocałowałam.Pierwszy raz zasmakowałam jego ust i nie chce innych .Jego są idealne.
Gdy odlepiliśmy się od siebie blondyn ujął moją dłoń i ruszył w dobrze znanym mi kierunku .
Gdy tylko znaleźliśmy się w domu Wszystkie oczy zwróciły się na nas.
-[t,i] błagam nie zabija - powiedziała ze strachem Liam
-Liaś wielkie dzięki . Odwdzięczę się kiedy indziej - posłałam mu uśmiech i wraz z moim Niallem udaliśmy się na piętro . Razem śmiejąc się w niebo głosy .Teraz mogę przyznać że jestem najszczęśliwszą osobą chodzącą po tym świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz