czwartek, 4 lipca 2013

#101 Zayn :*

Mam na imię [T.I].Opowiem wam jak może życie się zmieniło.Chcecie napewno wiedzieć dlaczego ? A więc mam kompleksy.Mam nadwagę.Ważę..86 kilo a mam 17 lat.Hmm..pewnie myslicie sobie , że jestem grubasem ? Wiedziałam..Wiecie..NAPEWNO znacie sobę która tyle waży.Z klasy,szkoły z może i podwórka ? Tak..opowiem wam od początku co się stało że całe moje życie stało lepsze.To było 4 lata temu.Dobra A więc..

Byłam uważana za klasowego grubasa.Zakochałam się w pewnym chłopaku.Miał na imię Zayn.Był o de mnie o 2 lata starszy.Przed wszystkimi to ukrywałam.Tylko moja najlepsze przyjaciólka wiedziała w kim się kocham . Ufałam [I.T.P.].Nie wydała by mnie.Hmm..a on ? On ..nie wiem czy mnie lubiał.Gdy spotykalismy się oczami uśmichnął się bardzo lekko i powrócił do rozmów z kolegami.Czasem nawet w ogóle się nie uśmichał.Straciłam nadzieję..No ale taki jest zycie prawda ? Życie czasem daje kopa.Dobra już nie będe nudzić więc przejde do rzeczy.Pewnego pięknego dnia razem z [I.T.P] wybrałyśmy się po szkole do kawairni na kawę.Stojąc w kolejce moja towarzyszka powiedziała że idzie poszukać miejsc żeby usiąść.Nagle ktoś popchnął mnie do przodu i człowiek w kolejce przedemną,który właśnie się odwracał. wylał mi kawę na koszulkę.Zaczęłam scierać scierką kawę nie patrząc nawet kto mi to zrobił.
-Przepraszam cię bardzo ! Przepraszam nie chciałem tego!
-Nic się nie stało..
-Ale ja naprawdę przepraszam..
-Jest ok.-powiedziałam i podniosłam głowę do góry żeby ujrzeć sprawcę wypatku.To był on.Czekoladowe tęczówki,brunatne włosy z blond pasemkiem..zatkało mnie.
-Nic się nie stało..naprawdę.
-Naprawdę ? Przepraszam jeszcze raz..
-Nic się nie stało jeszcze raz..zaśmiałam się cicho.
-A może za przeprosiny dasz..noe wiesz..dasz się umówić do kina ? -spytał nieśmiało.
W tym momencie przestałam mysleć.Zatkało mnie.Chłopak moich marzeń zaprosił mnie na randkę.
-Ehh..hmm..no pewnie. - ucieszyłam się.
Po rozmowie z Zaynem szybko podbiegłam do [I.T.P] i pwoedziałam jej o wszystkim.Nie zaprzeczając zgodziła się zabym ją opuściła.Kiedyś jej to wynagrodzę.Wyszłam z Zaynem z kawiarni.
Poszliśmy najpierw do mnie bym mogła się przebrać.
-Wow..piękny dom.-powiedział.
-Dzięki.Poczekaj chwilkę tylko się przebiorę.
-Ok - uśmiechnął się czule.
Zaraz po tym pobiegłam na górę by przebrać bluzkę.Ubrałam czarną z nadrukiem "Please hug my".Uwielbiałam ją.Popędziłam szybko na dół i wyszliśmy.Po woli udaliśmy się do kina.Przechodziliśmy przez park gdy nagle..
-[T.I] ?
-Tak ?
-Wiesz..ładną masz bluzkę.
-Dzięk..dzięki.-wiedziałam chyba do czego dążył.
Złapał mnie za ndgarstek i przyciągnął do siebie przytulając mnie.Zdziwiło mnie to.
-Hm..przepraszam.Ale nie umiałem się powstrzymać.Tak piękna...bluzka.
Wybuchłam cichym śmiechem.Niespodziewanie Zayn złapał mnie za rękę.To był chyba sen..lub jakieś marzenie o którym właśnie myślę.Ścisnął moją dłoń niepewnie.Chciałam mu pokazać że mi to pasuje i ścisnęłam ją mocniej.Popatrzałam na jego twarz i zaobaczyłam uśmiecha.
-Hmm..a może odpuścimy sobie jednak kino ?
-Dlaczego ? Nie chcesz ?
-Nie mam jakoś ochoty..może pójdziemy do mnie ? Obejrzymy sobie jakiś film i zjemy popcorn.?
-No dobrze.-uśmiechnęłam się.
Doszliśmy do jego domu.Raczej królestwa.
-Wow..ale piękny dom.Mieszkasz tu sam ?
-Wiesz..mieszkam z dwoma chłopakami.Nie martw się będziemy sami.
-Hmm..chłopakami ?
-Nie myśl sobie że..-przerwałam mu.
-Niee..no co ty.Po prostu mnie to zdziwiło.
Weszliśmy do środka.Woww..jaki oni mają dom.
-Rozgość się i wybierz film a ja zrobię popcorn.-powiedział wskazując na szfkę pod wielkim telewizorem.
-Dobrze..i wiesz..a ni już nic.-posmutniała mi mina na wieść że będzie popcorn.Przecierz miałam dietę.Nie mogłam..Nie byłam smutna z tego powodu że nie będe mogła jeść tylko dlatego że nie chciałam mówić tego Zaynowi bo on zrobi minę np "WTF ? " i zacznie się śmiać.
-No mów..coś cię gryzie.?-podszedł do mnie i objął ramieniem.
-Nie nic..nprawdę.
-No powiedz..Mi możesz wszystko powiedzieć.Ko...a nic.
-Co ko ?
-Nic..nic nieważne..
-No mów !
-Jak ty powesz mi.-uśmichnął się złowieszczo.
-Hmm..no dobrze.Widzisz jak wyglądam ?-obkręciłam się wokół siebie.
-No pięknie.- pokazał swoje białe ząbki.
-Co?Ja i pięknie ? Wiesz..ja..mam nadwagę.-powiedziałam z łzami w oczach.Chcicłam wybiec z domu on pociągnął mnie za ręke.A ja schowałam twarz w dłoniach.
-No i co z tego ? Nie ważne jaka jesteś na zewnątrz.Ważna jaka jesteś w środku.-przytulił minie-a ty jesteś pięna,zabawna,ciepła,przyjacielska..mam dalej wymieniać ? będziesz tu musiała zostać do jutra.-zaśmiałam się cicho.
-Nie nie musisz...
-[T.I.] ?
-Tak?
-Muszę ci coś powiedzieć..pamiętasz jak powiedziałem "ko.."
-Tak..to było 5 minut temu.
-Heh..bo ja chciałem ci powiedzieć że..cię kocham.
-A wiesz..to dziwny zbieg okoliczności bo ja ciebie też.-wyszłam z objęć Zayna i wpiłam się w jego usta.Oderwałam się od niego a on uśmiechnął się lekko.Odwzajemniłam uśmiech i wtuliłam się w niego.
-Ale co ty we mnie widzisz?-dodałam po chwili ciszy.-przecierz jestem młodsza,brzydka,otyła..mam dalej wymieniać?
-Nie nie nie nie nie !!! Jesteś piękna,no i co że młodsza? i nie ważne że jesteś jak to mówisz " otyła" .I tak jesteś piękna.-pocałował mnie ponownie.
-Naprawdę tak myślisz ?
-Naprawdę.Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Oficjalnie zostaliśmy parą.Wiedziałam już że nie ważne jaka jesteś na zewnątrz ale jaka w środku.A przeszłość ? Przeszłość jest nie ważna.Moje życie nabrało sens.Zayn mi się ośwaidczył a ja schudłam aż 15 kilo ! Wow..sama sobie nie wierzę,teraz wyglądam normalnie..jak zwykła kobieta.Chuda kobieta .Te 4 lata..były i są moimi najlepszymi.


Tak..więc jak mówiłam,ważne jaka jesteś a nie jak wyglądasz.Jeśli uwarzasz że jesteś :
*brzydka
*gruba
*za chuda
Czy co kolwiek innego to nie uważaj tak.Jesteś piękna.Bo każda dziewczyna czy kobieta jest piękna.Wiem to.Nawet najwredniejsza jest piękna.W środku.Sama się o tym przekonałam.Nie przejmuj się komentarzami od np:chłopaków.Taa..chłopaki są czasem wredni.Komentuą nasz wygląd,a nie charakter.Nie przejmuj się i żyj dalej.Kiedyś napewno znajdziesz swoją miłość życia.Napewno.

-Nie każdy chłopak jest wredny ! -usłyszałam głos za sobą.
-A ty co czytasz ? Pozwolił ci któś ?
-Nie..ale przechodziłem i akurat zobaczyłem że coś piszesz więc chciałem zobaczysz czy przypadkiem wiesz..mnie nie zdradzasz...
-Ha! Co c przyszło na myśl ? Ja cię nigdy nie zdradziłam! -wstałam i pocałowałam go słodko.
-To dobrze.Bo ja ciebie też nie.
-Poczekaj chwilkę.-podeszłam do laptopa i dopisałam ostatnią linijkę.

Ja już swoją znalazłam - Zayn. Ty też napewno znajdziesz.Życzę ci tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz