-[t.i] możesz się ruszyć bo przez ciebie spóźnię się na własny ślub !!-darła się moja kuzynka .
-Ali spokojnie zdążysz Eliotowi się nigdzie nie śpieszy- mówiłam zapinając jej sukienkę.Jako że Al jest
jedynaczką mi przyszło być jej świadkową i pierwszą druhną .Nie omieszkam cieszę się z tego tytułu , ale większość spraw weselnych spoczywa na moich barkach . No oczywiście jest jeszcze Pan Świadek . Jest pomocny i to bardzo widać że przejmuje się i chce żeby wszystko było zapięte na ostatni guziczek .
-Dobra zapięłam . Pokarz mi się modelko ty moja - Powiedziałam do kuzynki która radośnie zakręciła się wokół własnej osi .
-I jak wyglądam ? -Zapytała z nutką nie pewności w głosie
-Oszałamiająca Eliot ma szczęście - Al wyglądała przepięknie fryzura idealnie pasowała do bielutkie sukienki podkreślającej jej zgrabną talię.Dziewczyna uśmiechnęła się słysząc moje słowa i popędziła do lustra.
Chwilę potem w pokoju pojawiła się mama i przyszła teściowa panny młodej .Wymieniły kilka zdań i wyszły .
~~Jakiś czas później
Sala weselna ~~
Wysiłki się opłaciły sala została wspaniale przygotowana i widać że młodym się podoba.
Wszyscy bawią się wspaniale .
Dj Wynajęty przez nas okazał się strzałem w dziesiątkę.
Wraz z Niall'em drużbą Eliota zasiadamy przy stole po wręczeni butelki wódki weselnej dla zwycięscy konkursu .
-Nie spodziewałem się że bycie drużbą będzie takie męczące - Powiedział Chłopak przeczesując gęsią blond czuprynę.
-Z tym się z tobą zgodzę , a pomyśleć że to dopiero -zerknęłam na zegarek na moim prawym nadgarstku - 23:40 . Przed nami jeszcze kupa pracy .
-Zgadzam się .-Chłopak wstał i wyciągnął dłoń - Zapraszam panią świadkową do tańca
-Z panem świadkiem zawsze zatańczę-ujęłam jego dużą dłoń i razem powędrowaliśmy na parkiet.
Po kilku tańcach z Niall'em wybiła północ . Głos zabrał Dj.
-Starym i dobrze znanym nam zwyczaje o 12 wybiera się nową parę młodą.Panie Świadek idź pan i przy prowadź mi tu wszystkie wolne panienki na tej sali .-Blondyn krążył pomiędzy stołami i przy prowadził ze sobą 5 kobiet .
-Pani Świadkowa obrączki nie ma zapraszam na środeczek -Powiedział Niall i wypchnął mnie do kółka.
Ali z zamkniętymi oczami siedziała na krześle a ja i pozostała piątka kręcimy się wokół niej . Nagle Moja kuzynka podrzuca welon który loduje w mich dłoniach.Po sali rozeszły się gromkie brawa i wiwaty.
-Teraz trzeba znaleźć męża dla tej piękności - Powiedział żartobliwie Dj
Przeszłam się i zgarnęłam kilku trochę wstawionych kuzynów .Chwyciłam też Nialla który z nie zadowoloną miną przewrócił oczami .Eliot stanął w środku kółka i zaraz zrucił krawatem.Nieświadomy niczego Niall dostał nim w Głowę .
-No nowy młody wybrany . Trochę z niego gapa ale nie est źle .-Powiedział wodzirej
Wraz z chłopakiem stanęliśmy na środku sali .Al przypięła mi welona a Eliot przyodział nialla w krawat .
-Mam rozumieć że państwo się znacie? - zapytał
Pokiwaliśmy twierdząco głową.
-To dobrze bo przyszedł na wasz pierwszy taniec gołąbeczki .
Po uroczym tańcu z niebieskookim Dj znów zabrał głos.
-Kochani goście powiedzcie mi szczerze wódeczka na tym weselu słodka jest czy gorzka ?-O nie wiem co knuje nie będę się całować z Niallem . Jest przystojny i miły ale praktycznie się nie znamy.
-Gorzka -Krzyknęli goście
-No więc zadaniem naszej nowej pary Młodej jest ją trochę osłodzić.Pocałuj ją pan i tyle -Powiedział do nialla
Chłopak niepewnie ujął moje policzki i złożył mały i subtelny pocałunek na moich ustach .
-Mama cię nie uczyła jak się dziewczynę całuje ? Zrób to chłopie porządnie to przecież twoja przyszła żona.Tym razem ja przejęłam inicjatywę i złączyłam nasze wargi w pewny i mam nadziej wystarczająco intensywny pocałunek.
-Widzimy świadkowa nie owija w bawełnę .I to mi się podoba .
Reszta wesela przebiegała bez żadnych komplikacji .Nawet udał mi się wygrać jeden z konkursów zorganizowanych przesz Dj'a .O około 5 nad ranem gdy sal byla już prawie pusta podszedł do mnie trochę wstawiony Niall.Szczerze mówiąc ja też do trzeźwych nie należałam
-O moja przyszła żona. Jak się bawiłaś? -zapytał.
-Dobrze a widzę że ty też nie najgorzej .
-Słuszna uwaga .A teraz chodź idziemy na drinka.Albo nie mam leprzy pomysł.
-Jaki niby ?
-A taki i pocałował mnie ale tym razem wyszło mu o wiele lepiej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz