piątek, 2 sierpnia 2013

#110 Liam

-O boże - skomentowałam widząc swoja postać na filmie .
 L-Co ? - zapytał mój jakże przystojny mąż
-Nie widzisz jak wyglądam ?
Jak jakiś wieloryb albo orka .-załamywałam się
L -Nie wyglądasz jak orka . -Zaśmiał się
 - Może jak foczka ale nie orka kochanie .
-O JA PIEPRZE- skomentowałam następną scenę video ze mną w roli głównej
 - Czemu on kręcił tylko mnie ?
 L-Bo to było nasze wesele  ? - zaśmiał się
-Wyłącz to proszę . Nie mogę na siebie patrzeć.-schowałam głowę pod koc .
 L-Dobra - wyłączył DVD i z  powrotem usiadł obok mnie.-Nie rozumiem o co ci chodzi .
Myślałaś że w ciąży będziesz nadal warzyła te twoje 54kg ?-zapytał
-Nie  ale myślałam że będę wyglądać chociaż dobrze  w tej sukience .
A prezentowałam się Okropnie - specjalnie podkreśliłam ostatnie słowo.
 L-Dla mnie będziesz zawsze wyglądać DOBRZE -czy on myśli że to jest śmieszne ?
-Tak to spójrz teraz na mnie .- podniosłam się z kanapy i stanęłam przed nim - Jak wyglądam ?
 L-Jak dla mnie zawsze pięknie . - wstał i objął mnie w pasie - A z tym brzuszkiem jeszcze piękniej - powiedziała składając pocałunek na moim dużym już brzuchu.
 L-Wiesz nie spodziewałam się że tak szybko sprawimy Amelii brata - szepnął mi do ucha .
- Skąd taka pewność że to akurat będzie chłopczyk .
 L-Chyba wiem co robiłem nie ? To będzie 100% chłopak . Biedę go uczył jak wyrywać laski zobaczysz będzie łamaczem serc.
-Zobaczymy .

kilka  lata później


-Mel podasz mi te bluzkę?-skierowałam palcen na białą bluzkę z nadrukiem
L-No - podeszła ii wręczyła mi ubranie.
-Dobra leć pomóc tacie ja się muszę ubrać . Dziś jest ważny dzień dla mojego syna .
Tak Liam miał rację że będzie chłopczyk .
Ale nadal nie mogę znieść że  bez mojej zgody wybrał dla niego imię.
Ubrałam bluzkę  i poprawiłam ubranie Tobi'emu . zerknęłam na niego ostatni raz.
Tak szybko mi wyrośl mój mały chłopczyk . Dziś ma 5 urodzinki .
 L-TOBI WUJEK LOU I CIOCIA EL PRZYJECHALI ! - Krzyknął mój mąż.
 T-IDĘ- odkrzykną
Spojrzał na mnie swoimi szmaragdowymi oczkami i pobiegł przywitać gośći.
Udałam się za nim i przyglądałam jego poczynaniom .
Lo-No młody ile masz lat ? - zapytał Tomo
L-No przecież 5 wujku nie pamiętasz ?- powiedział naburmuszony
Lo- 5? Mój chrześniak ma już 5 lat ? Stary jesteś chłopie kiedy idziemy na laski ?-ten to zawsze musi . Zero powagi ale takiego go kochamy .
E-Louis opamiętaj się to jeszcze dziecko - upomniała go
Wręczyła małemu prezent i mocno przytuliła.
Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
 A-Otworzę - krzyknełam moja 7 letnia córka.
Po chwili ujrzeliśmy już całą resztę towarzystwa. Rodzice moi i mojego męża  , Niall z Harrym, Zayn i Pez  .
Po jakże długim imprezowaniu goście rozeszli się do domu a my z Liaśiem kończyliśmy już sprzątać.
 L-Możesz w to uwierzyć ? Tobi ma już 5 lat ? - powiedział podchodząc do mnie .
-A Amelia 7 -przytuliłam się do niego .
 L- Pamiętam jak narzekałaś że na naszym ślubie byłaś wielorybem -zaśmiał się.
-Bo byłam
L-Pamięta dla mnie zawsze i wszędzie będziesz idealna .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz